Warszawska prokuratura okręgowa skierowała akt oskarżenia przeciwko dwóm aktywistkom związanym z organizacją Ostatnie Pokolenie, które w marcu 2024 roku oblały pomarańczową farbą pomnik Syreny na warszawskich bulwarach wiślanych. Straty wyceniono na ponad 361 tys. zł, a oskarżonym grozi do ośmiu lat więzienia.
Szczegóły aktu oskarżenia
Julia P. i Marianna J. zostały oskarżone o uszkodzenie zabytku – rzeźby Syreny oraz cokołu z piaskowca będących częścią pomnika, który jest wpisany do rejestru zabytków województwa mazowieckiego. Wartość szkód oszacowano na 361,6 tys. zł.
Obie aktywistki odmówiły składania wyjaśnień i nie przyznały się do zarzucanych im czynów. W toku śledztwa prokuratura uzyskała specjalistyczne opinie z zakresu historii sztuki i kamieniarstwa, które potwierdziły skalę zniszczeń.
Możliwe konsekwencje
Aktywistkom grozi kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności. Dodatkowo prokuratura wnosi o obowiązek przywrócenia pomnika do stanu pierwotnego oraz nawiązki na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków w wysokości odpowiadającej wartości szkody.
Pomnik Syreny – symbol Warszawy
Pomnik Syreny, stworzony przez Ludwikę Nitschową, został odsłonięty w 1939 roku z inicjatywy prezydenta Stefana Starzyńskiego. Rzeźba przedstawia Syrenę z uniesionym mieczem i tarczą, symbolizującą obronę miasta. Inspiracją dla postaci była Krystyna Krahelska, która pozowała artystce podczas prac nad rzeźbą.
Inne przypadki działań aktywistów
Oskarżenie to nie pierwszy przypadek działań aktywistów Ostatniego Pokolenia. Wcześniej dwie inne członkinie grupy zostały uznane za winne zakłócenia koncertu w Filharmonii Narodowej. Sąd wymierzył im karę miesiąca ograniczenia wolności w postaci prac społecznych.
Dyskusja publiczna
Działania aktywistek wzbudziły liczne kontrowersje, szczególnie w kontekście dewastacji zabytków. Sprawa ponownie otwiera debatę na temat granic protestów społecznych oraz ochrony dziedzictwa kulturowego w Polsce.