W ostatnim czasie sytuacja koni pracujących nad Morskim Okiem ponownie wywołała liczne kontrowersje i ożywiła dyskusje zarówno wśród społeczeństwa, jak i polityków. Po poruszającym nagraniu przedstawiającym przemęczone konie ciągnące powóz, które obiegło media społecznościowe, sprawa stała się głośna i wzbudziła emocje.
Reakcje społeczne i polityczne
Nagranie, które ukazało się podczas tegorocznej majówki, wywołało falę krytyki. Wideo pokazuje, jak jeden z górali uderza przemęczonego konia, aby zmusić go do dalszej pracy. Film spotkał się z ostrą reakcją internautów oraz osób zaangażowanych w ochronę praw zwierząt. Organizacja „Viva!” zajmuje się tą sprawą od lat i wielokrotnie apelowała o poprawę warunków dla koni pracujących na tej trasie.
Polityczne działania
Sprawa koni nad Morskim Okiem trafiła także do Sejmu. Anna Maria Żukowska z Lewicy zapowiedziała, że jej ugrupowanie przedstawi projekt ustawy, który zakazywałby zarobkowego przewozu osób powozami zaprzęgowymi ciągnionymi przez konie. Poseł Łukasz Litewka również podjął działania, kontaktując się z firmą „Melex” w sprawie zaprojektowania i zakupu elektrycznego pojazdu, który mógłby zastąpić konie na tej trasie. Litewka zobowiązał się przekazać pojazd Tatrzańskiemu Parkowi Narodowemu po zakończeniu testów.
Głos artystów związanych z Podhalem
W sprawie koni nad Morskim Okiem wypowiedzieli się także znani artyści związani z Podhalem. Sebastian Karpiel-Bułecka z zespołu Zakopower zasugerował turystom pokonywanie trasy pieszo. Paweł Golec z Golec uOrkiestra miał nieco inne zdanie, które podzielił w rozmowie z „Faktem”:
- „Koń od zawsze był w górach tak jak i owca. Ludzie z tego żyją i po prostu mają takie biznesy. Dla mnie to jest naturalna rzecz. Jeżeli zwierzę jest dobrze traktowane, głaskane, karmione, to niech sobie wędruje. Uważam, że jest to dziwny temat i kompletnie nie rozumiem całego szumu wokół tego. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że musi to być wszystko zgodne z prawem, żeby to zwierzątko było szanowane. Trzeba pamiętać o odpoczynku i wszystkim. Ale koniec końców to zwierzęta mają służyć ludziom, a nie na odwrót.”
Kontrowersje i przyszłość
Wypowiedź Pawła Golca może spotkać się z różnymi reakcjami. Z jednej strony, może ona być odebrana pozytywnie przez społeczność góralską, która tradycyjnie korzysta z pracy koni. Z drugiej strony, może wywołać krytykę ze strony obrońców praw zwierząt i części opinii publicznej, która domaga się lepszych warunków dla pracujących zwierząt.
Sprawa koni nad Morskim Okiem wciąż budzi emocje i wydaje się, że dyskusje na ten temat będą się jeszcze długo toczyć. Czy wprowadzone zostaną zmiany poprawiające warunki życia i pracy koni? Czy politycy znajdą skuteczne rozwiązania, które zadowolą zarówno turystów, jak i obrońców praw zwierząt? Czas pokaże.