To była zwyczajna szkoła, do której uczęszczali uczniowie z bogatych i biedniejszych domów. Autor usłyszał tę historię od swojego przyjaciela i opowiedział ją za jego zgodą.
„Mój przyjaciel jest właścicielem dobrze działającego biznesu, ale nie ma w zwyczaju chwalić się swoim majątkiem. Mieszka w swoim rodzinnym domu, który odziedziczył po rodzicach, nosi zwykłe ubrania – t-shirty i dżinsy.”
Nowe wyposażenie klasy
Szkoła, do której uczęszczała jego córka była niedofinansowana. Ławki miały kilkanaście, o ile nie kilkadziesiąt lat. Pewna grupka rodziców postanowiła zmienić stare, niewygodne ławki na nowocześniejsze.
Bogaci rodzice wymyślili, że każdy kupi ławkę dla swojego dziecka. Nie liczyli się z tym, że dla biedniejszych rodzin jest to zbyt duży wydatek.
Mimo wszystko bogaci rodzice kupili nowe ławki i krzesełka dla swoich dzieci. Mój przyjaciel zaproponował, że można złożyć się i kupić nowe ławki dla biedniejszych dzieci. Niestety, rodzicom nie spodobał się ten pomysł.
– Dlaczego mielibyśmy kupować za własne pieniądze ławki dla innych? – Niech siedzą w starych ławkach.
Po takiej dyskusji mój przyjaciel odmówił zakupu nowych ławek. Uważał, że to doprowadziłoby do podziału na „tych biednych” i „tych bogatych”.
Zlekceważenie próśb
Pomimo tego, grupa bogatych rodziców zakupiła nowe ławki, tylko dla swoich dzieci.
Kiedy dzieci przyszły do szkoły zobaczyły jak teraz wygląda klasa. Z przodu ustawione były nowe ławki z krzesełkami, a dwa ostatnie rzędy zajęte były przez stare ławki, który stanowiły swego rodzaju getto od „biedaków”.
Rodzice byli dumni ze swojego pomysłu
Kiedy mój przyjaciel zapytał ich czy nie widzą nic złego w swoim zachowaniu, odpowiedzieli mu:
Nic! Możemy sobie na to pozwolić!
Następnego dnia wszystko się zmieniło
Kiedy następnego dnia dzieci pojawiły się w klasie, na miejscu starych, zniszczonych mebli zobaczyły najnowocześniejsze i najdroższe na rynku ławki z krzesełkami.
Okazało się, że bogate matki, które pierwsze kupiły swoim dzieciom ławki, teraz krzyczą o dyskryminacji. Uważają, że te ławki upokarzają ich dzieci i każde powinno mieć takie same meble.
Przyjaciel patrzył na nich z uśmiechem. Wtedy jeden z ojców zapytał go: „To twoja sprawka?”. Odpowiedział: „Przecież nie przeszkadzało wam, że jedni będą mieli gorsze ławki od innych.”
Uważasz, że mężczyzna słusznie rozwiązał problem?