Po drugiej turze wyborów prezydenckich, która zakończyła się zwycięstwem Karola Nawrockiego, do Sądu Najwyższego wpłynęło już 15 protestów wyborczych. Ich liczba rośnie, a obywatele, szczególnie zwolennicy Rafała Trzaskowskiego, składają skargi na nieprawidłowości, które ich zdaniem miały miejsce podczas głosowania. Część z tych protestów ma charakter kontrowersyjny, a zgłaszane argumenty budzą emocje wśród opinii publicznej.
Oskarżenia o fałszerstwa wyborcze
Do protestów wyborczych dołączają poważne oskarżenia o fałszowanie wyników. Jednym z głównych zarzutów jest to, że w wyborach mogło dojść do manipulacji głosami, w tym tzw. manipulacji telepatycznej, mającej na celu zniechęcanie wyborców do oddania głosu na Rafała Trzaskowskiego. Wśród protestów pojawiły się także oskarżenia o kilkakrotne wykorzystywanie zaświadczeń o głosowaniu poza miejscem zamieszkania, co miało umożliwić osobom oddanie głosów w różnych lokalach wyborczych.
Sytuacja w komisjach wyborczych
Jednym z incydentów, który znalazł się w protestach, było zamieszanie z wynikami w jednej z komisji wyborczych w Mińsku Mazowieckim, gdzie wyniki głosowania na Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego zostały odwrócone. Ostatecznie, po korekcie, okazało się, że Trzaskowski uzyskał 611 głosów (62,73%), a Nawrocki 363 głosy (37,27%). Choć sprawa została wyjaśniona, takie pomyłki wywołują wątpliwości co do przejrzystości procesu wyborczego.
„Manipulacje i nieprawidłowości”
Zgłoszone protesty wskazują na inne nieprawidłowości, takie jak sytuacja, w której członkowie jednej z komisji wyborczych w Warszawie pojawili się z czerwonymi koralami na szyi, co zostało uznane za rekwizyty związane z kampanią Rafała Trzaskowskiego. To wywołało oburzenie, zwłaszcza w kontekście równości szans między kandydatami.
Apel o powołanie zespołu prokuratorskiego
W odpowiedzi na pojawiające się oskarżenia, poseł Roman Giertych oskarżył PiS o świadome fałszowanie wyborów. Giertych, który stał się jednym z liderów opozycji, domagał się pilnego powołania zespołu prokuratorów, którzy zbadają wszelkie doniesienia o fałszerstwach. Twierdzi, że to, co miało miejsce podczas tych wyborów, to pierwszy przypadek w historii Polski, kiedy ugrupowanie ogólnopolskie mogło celowo fałszować wyniki.
Procedura rozpatrywania protestów
Sąd Najwyższy ma czas do 2 lipca 2025 roku na rozpatrzenie wszystkich protestów wyborczych i wydanie decyzji dotyczącej ważności wyborów prezydenckich. Zgodnie z ustawą z 2018 roku, odpowiednią izbą do tego celu jest Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Decyzje te będą miały kluczowe znaczenie dla ostatecznego potwierdzenia wyników wyborów.
Podsumowanie
Protesty wyborcze po II turze wyborów prezydenckich wskazują na liczne wątpliwości dotyczące przejrzystości procesu głosowania. Oskarżenia o fałszowanie wyników, manipulacje w komisjach oraz inne nieprawidłowości stały się gorącym tematem politycznym. Sytuacja ta wymaga dokładnego ścigania wszelkich naruszeń prawa, co może mieć wpływ na ostateczny wynik wyborów.