Lider Ruchu Obrony Granic, Robert Bąkiewicz, podczas konferencji prasowej wyraził swoje zaniepokojenie sytuacją na polsko-niemieckiej granicy. Zaledwie dwa tygodnie temu rząd zapewniał, że polskie służby graniczne skutecznie kontrolują sytuację i nie ma potrzeby wprowadzania kontroli granicznych. Teraz, po ujawnieniu dokumentów i dowodów na przemyt nielegalnych migrantów przez niemieckie służby, sytuacja uległa zmianie.
Bąkiewicz krytykuje rządowe działania
Bąkiewicz przypomniał, że w ostatnich dniach rząd polski podjął decyzję o przywróceniu kontroli granicznych po licznych doniesieniach o nielegalnym przerzucaniu migrantów przez Niemcy. Jak zaznaczył lider ROG, polskie służby, zamiast bronić granicy, były bierne w obliczu działań niemieckich, a Ruch Obrony Granic musiał zareagować, by zatrzymać ten proceder. „Mamy to udokumentowane, mamy na to dowody” – stwierdził.
Mandaty i kontrole graniczne
Bąkiewicz podziękował wszystkim, którzy wspierali Ruch Obrony Granic na granicy, zwracając uwagę, że ich działania przyczyniły się do przywrócenia kontroli granicznych. Jednocześnie wskazał, że działania ROG nie były związane z łamaniem prawa, a raczej z obroną polskiej granicy przed nielegalnym przepływem migrantów. W odpowiedzi na wcześniejsze zarzuty, Bąkiewicz zapowiedział, że członkowie ROG nie są żadnymi bojówkami ani przestępcami, a ich celem jest tylko i wyłącznie obrona suwerenności Polski.
Współpraca z obywatelami przygranicznymi
Lider ROG podkreślił także, że działania grupy cieszą się wsparciem mieszkańców przygranicznych miejscowości, którzy byli wdzięczni za pomoc w obronie granic. Bąkiewicz zaznaczył, że obywatele, którzy poczuli się odpowiedzialni za bezpieczeństwo Polski, stanęli w obronie granicy, gdy państwo polskie nie wywiązywało się ze swoich obowiązków. „Będziemy bronić granicy przed niemiecką inwazją” – podsumował Bąkiewicz.
Kontrole graniczne wprowadzono na 30 dni
Kontrole graniczne zostały wprowadzone 7 lipca na granicy z Niemcami oraz Litwą, a mają trwać przez 30 dni, do 5 sierpnia. Zgodnie z rozporządzeniem MSWiA, na granicy z Niemcami działać będą 52 punkty kontrolne, z czego 16 będzie objętych stałą kontrolą. Na granicy z Litwą kontrole będą prowadzone w 13 miejscach. Te działania mają na celu zminimalizowanie napływu nielegalnych migrantów, a decyzja o ich wprowadzeniu wynika z wieloletnich trudności z przemytem ludzi z Niemiec.