Samotność jest częstym towarzyszem wielu osób, ale czasem los przynosi niespodzianki, które zmieniają życie. Tak właśnie było w przypadku Agnes i Amira, którzy połączyli się przez przypadek, choć mieli przewyższającą różnicę wieku wynoszącą 73 lata. Ich wyjątkowa przyjaźń uratowała 102-letnią Agnes przed osamotnieniem i domem opieki.
Agnes, która ma już 102 lata, przez ponad pięćdziesiąt lat mieszkała w swoim niewielkim dwupokojowym mieszkaniu w Berlinie. Była samotna, nie miała dzieci ani bliskich krewnych. Jej mąż odszedł z tego świata trzydzieści lat temu, a przyszło jej myśleć o domu opieki. Jednak w decydującym momencie pojawił się 26-letni Amir.
W 2021 roku Amir i Agnes postanowili zamieszkać razem. Agnes zajmuje sypialnię, a Amir śpi na kanapie w salonie. Mimo że jego rzeczy mieszczą się w niewielkiej turystycznej szafce, to dla niego mieszkanie z Agnes stało się prawdziwym domem, którego tak bardzo mu brakowało.
Na Instagramie Amira możemy przeczytać wzruszające słowa: „Kochana babciu, Agnes (…) tak wiele dla mnie znaczysz! Czuję się z tobą związany. Gdziekolwiek jestem, ciągle myślę o tobie, czy nic ci nie jest, czy się nie martwisz. Obiecuję ci, że nigdy Cię nie opuszczę, że zadbam o twoje zdrowie, że otoczę cię opieką, poświęcę ci uwagę i czas.”
Od chwili, gdy Amir zamieszkał razem z Agnes, jej stan zdrowia znacząco się poprawił. Samotność ustąpiła miejsca radości płynącej z towarzystwa drugiej osoby, a także z codziennych chwil śmiechu i śpiewu.
Szczęśliwa 102-latka mówi w filmie pt. „Moja stuletnia współlokatorka”, że teraz, dzięki Amirowi, jej życie jest pełne energii i aktywności. Razem jedzą śniadania i rozumieją się doskonale. Amir pomaga „babcie Agnes” w każdy możliwy sposób. Oprócz wspólnych posiłków, razem spędzają czas w ulubionym barze, paląc shishę.
Agnes, która przez większość swojego zawodowego życia była główną sekretarką w dużej firmie, prowadziła do tej pory spokojne i rutynowe życie. Jednak po przekroczeniu przez nią magicznego wieku 100 lat, wszystko się zmieniło.
Dzięki przyjaźni z Amirem, stała się aktywną towarzyszką życia nocnego w berlińskich barach, głównie za sprawą ich ulubionego hobby – palenia shishy.”