Ostatnie dni przyniosły nieoczekiwane doniesienia dotyczące Telewizji Republika. Prawicowa stacja, będąca w centrum medialnej burzy z powodu oskarżeń o ataki na Jerzego Owsiaka, jednocześnie osiągnęła historyczny sukces w rankingach oglądalności, co podkreślił portal Wirtualne Media.
Republika wyprzedza TVN24
W okresie od 30 grudnia do 5 stycznia, TV Republika zajęła piąte miejsce w rankingu najchętniej oglądanych stacji telewizyjnych, wyprzedzając m.in. TVN24, które spadło na szóste miejsce. Republika zanotowała wzrost udziału w rynku z 4,39 proc. do 5,8 proc., podczas gdy TVN24 wzrosło z 4,61 proc. do 5,2 proc. Liderem zestawienia pozostał Polsat, a na podium znalazły się również TVP1 i TVP2.
Kontrowersje wokół WOŚP i Jerzego Owsiaka
Sukces oglądalności Telewizji Republika zbiega się w czasie z nasilającą się krytyką stacji za kampanię wymierzoną w WOŚP i jej lidera. Stacja, wzorując się na działaniach klubów „Gazety Polskiej”, promuje hasło „Nie daję Owsiakowi, wspieram Republikę”, co wywołało liczne kontrowersje.
Jerzy Owsiak poinformował o otrzymywanych groźbach śmierci, które, jak twierdzi, są efektem nagonki medialnej. W odpowiedzi na te doniesienia, Telewizja Republika zasugerowała, że sam Owsiak przyczynia się do eskalacji emocji, co spotkało się z krytyką ze strony opinii publicznej i polityków, w tym premiera Donalda Tuska, który jednoznacznie potępił działania stacji.
Reakcja Owsiaka na groźby
W związku z zatrzymaniem 71-letniego mężczyzny, który przyznał się do kierowania gróźb wobec szefa WOŚP, Owsiak wyraził chęć spotkania z nim. Podkreślił, że takie spotkanie mogłoby stać się lekcją zarówno dla sprawcy, jak i dla społeczeństwa. „Wystarczy, że powie 'przepraszam’” – stwierdził w wywiadzie dla TVN24.
Społeczna reakcja i przyszłość Republiki
Działania Telewizji Republika budzą mieszane odczucia – z jednej strony stacja odnosi sukcesy oglądalnościowe, z drugiej strony znajduje się pod ostrzałem za upolitycznienie swojego przekazu i rzekome szerzenie hejtu.
Jak pokazują te wydarzenia, Telewizja Republika balansuje na cienkiej linii między zyskiwaniem popularności a byciem postrzeganą jako narzędzie polityczne. Przyszłość stacji i jej wpływ na debatę publiczną pozostają otwartymi pytaniami.