W wyniku rosnącego oporu społecznego i politycznego, władze województwa mazowieckiego podjęły decyzję o rezygnacji z planów otwierania centrów „integracji” imigrantów w kilku miastach. Decyzja ta dotyczy takich miejscowości jak Radom, Siedlce, Ostrołęka, Płock czy Ciechanów, gdzie wcześniej planowano utworzenie Centrów Integracji Cudzoziemców (CIC). Zgodnie z informacją prasową opublikowaną na stronie Mazovia.pl, zmiany w projekcie wynikają z „trudności, które pojawiły się po rosnącym oporze społecznym i politycznym”.
Warszawa jedynym miastem z centrum „integracji”
Na razie, jedynym miastem na Mazowszu, w którym ma powstać takie centrum, jest Warszawa. Decyzja o ograniczeniu liczby centrów integracyjnych jest wynikiem intensywnych protestów mieszkańców i polityków, którzy sprzeciwiali się przyjmowaniu nielegalnych imigrantów w regionie.
Miesiące walki i sukces aktywistów
Działacze opozycyjni, tacy jak Marek Tucholski z płockiej Konfederacji, chwalą się sukcesem w tej walce. „Miesiące walki sprawiły, że udało nam się powstrzymać powstanie w Płocku i czterech innych miastach Mazowsza Centrum Integracji Cudzoziemców!” – napisał Tucholski na swoich mediach społecznościowych. Podkreślił, że sprzeciw wobec tego projektu to „wielki sukces, który oddala część zagrożenia wynikającego z niekorzystnych skutków imigracji”.
Kontekst unijnego paktu migracyjnego
Obowiązek tworzenia centrów integracyjnych wynika z paktu migracyjnego Unii Europejskiej, który ma zacząć obowiązywać w połowie 2026 roku. Centra są częścią unijnego Funduszu Azylu, Migracji i Integracji na lata 2021–2027, a ich finansowanie pochodzi z funduszy europejskich, w tym polskich podatników. Rząd tłumaczy, że centra mają służyć usprawnieniu procesów administracyjnych i integracji, przede wszystkim imigrantów z Ukrainy.
Sprzeciw opozycji
Jednak opozycja nie wierzy w przedstawioną przez rząd wersję. Politycy wskazują, że w unijnych dokumentach i założeniach dotyczących Centrów Integracji Cudzoziemców nie ma mowy o wyłączności dla uchodźców z Ukrainy. Pakt migracyjny przewiduje przydzielanie kwot migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu, co budzi obawy, że centra te będą służyć nie tylko Ukraińcom, ale również osobom z innych regionów.
Podsumowanie
Decyzja o rezygnacji z centrów „integracji” imigrantów w Mazowszu jest wyraźnym sygnałem, że presja społeczna ma wpływ na kształtowanie polityki migracyjnej. Mimo że rząd uzasadnia konieczność tworzenia takich placówek, społeczne niezadowolenie i obawy przed niekontrolowaną migracją skłoniły władze do zmiany decyzji w wielu miejscach. To jednak tylko początek debaty o przyszłości polityki migracyjnej w Polsce.