Justyna Steczkowska, polska wokalistka, obecnie przebywa w Bazylei, gdzie przygotowuje się do tegorocznej Eurowizji. Artystka zaprezentuje się z utworem „Gaja”, który towarzyszy jej występowi. Do sieci trafiły już pierwsze nagrania z prób, w tym oryginalna choreografia, w ramach której Justyna będzie unosić się nad sceną. Przypomnijmy również, że polskie punkty podczas konkursu ogłosi Ola Budka z Radia 357.
Żartobliwe „aresztowanie” wokalistki
Nowe wideo opublikowane przez Justynę Steczkowską przyciągnęło uwagę internautów. Na nagraniu wokalistka została „aresztowana” przez ochronę Tommy’ego Casha, estońskiego rapera, który jest jednym z uczestników Eurowizji. Na filmie widzimy, jak mężczyźni udają, że zakuwają Justynę w kajdanki, a ona w żartobliwy sposób reaguje na całą sytuację. „Cześć, co się stało?” – pyta Justyna, na co ochroniarze odpowiadają: „Jesteśmy ochroną Tommy’ego Casha. Musimy cię aresztować za bycie zbyt gorącą”. Te słowa rozbawiły Justynę, która odpowiedziała: „Omg, mam 52 lata i jestem zbyt gorąca. O mój Boże, jestem szczęśliwa!”. Nagranie szybko zyskało popularność wśród jej fanów, którzy wyrazili swoje zadowolenie w komentarzach.
Opinia ekspertki o występie Justyny Steczkowskiej
Zanim Justyna Steczkowska wystąpi na Eurowizji, jej umiejętności oceniła Elżbieta Zapendowska, ekspertka od emisji głosu. W rozmowie z Onet Kulturą stwierdziła, że Justyna doskonale odnajdzie się na scenie w Bazylei. „Justyna świetnie śpiewa, ma bardzo oryginalną barwę głosu. Jest nietuzinkowa. To jeden z tych wokali, który się zapamiętuje na długo. Myślę, że jej osobowość się tam też sprzeda” – powiedziała Zapendowska, dodając, że Polacy mogą spać spokojnie, ponieważ Steczkowska nie narobi im wstydu.
Podsumowanie
Justyna Steczkowska kontynuuje przygotowania do Eurowizji, a jej najnowsze nagranie z „aresztowaniem” rozbawiło jej fanów. Artystka nie tylko przygotowuje się do występu na scenie, ale także potrafi rozśmieszyć swoich obserwujących, co tylko dodaje uroku jej wystąpieniu.