W poniedziałek, komitet wyborczy Rafała Trzaskowskiego ma złożyć protest wyborczy – zapowiedział Cezary Tomczyk, wiceszef Ministerstwa Obrony Narodowej i członek sztabu kandydata Koalicji Obywatelskiej. Reakcja na tę zapowiedź była natychmiastowa. „Brawo!” – skomentował Roman Giertych, który od początku lansował teorię o rzekomych manipulacjach przy wyborach prezydenckich.
Sprzeciw wobec wyników wyborów prezydenckich
Politycy i sympatycy Koalicji Obywatelskiej nie mogą pogodzić się z wynikiem wyborów prezydenckich. Rafał Trzaskowski, kandydat KO, przegrał 1 czerwca z Karolem Nawrockim, kandydatem popieranym przez PiS. W odpowiedzi na przegraną zaczęły pojawiać się teorie spiskowe, które sugerowały, że wybory zostały sfałszowane przez… samą opozycję.
Cezary Tomczyk, na platformie X, zapowiedział składanie protestu wyborczego, informując, że komisja wyborcza przeanalizowała wyniki z 31 627 obwodowych komisji wyborczych w Polsce. Tomczyk podkreślił, że jego osobisty protest wyborczy dotyczy „nieprawidłowości”, które zostały wykazane w tych komisjach.
„Pięć dowodów” na nieprawidłowości
Tomczyk wymienił pięć kluczowych punktów, które miałyby wskazywać na potrzebę ponownej weryfikacji wyników wyborów. Wśród nich wskazano na: niewytłumaczalny wzrost głosów nieważnych z podwójnym znakiem X w miejscach, gdzie Trzaskowski wygrywał w I turze, wzrost głosów nieważnych ogółem, z naciskiem na puste karty, oraz błędy przy przypisaniu wyników kandydatom w dwóch komisjach – w Krakowie i Mińsku Mazowieckim, które miały dotyczyć setek głosów.
„Domagamy się przeliczenia głosów tam, gdzie dane wskazują na poważne odchylenia” – dodał Tomczyk.
Entuzjazm Romana Giertycha
Zapowiedź złożenia protestu wywołała entuzjastyczną reakcję Romana Giertycha, który jako pierwszy postawił tezę o manipulacjach wyborczych. Giertych od początku prowadził kampanię na rzecz unieważnienia wyborów prezydenckich, a teraz cieszył się z decyzji Trzaskowskiego. Na platformie X napisał: „Brawo! Rafał Trzaskowski składa protest wyborczy!”
Terminy składania protestów wyborczych
Poniedziałek to ostatni dzień, w którym można złożyć protest wyborczy do Sądu Najwyższego. Zgodnie z przepisami, protesty mogą dotyczyć wyboru Prezydenta RP. Jak podał Sąd Najwyższy, do piątku wpłynęły już 434 protesty. W czwartek Sąd Najwyższy ogłosił również, że zarządził przeliczenie głosów w 13 obwodowych komisjach wyborczych.
Podsumowanie
Protesty wyborcze po wyborach prezydenckich w Polsce nabierają na sile, a zarzuty o nieprawidłowości i manipulacje wynikami stają się kluczowym tematem debaty politycznej. Czas pokaże, jak zakończy się sprawa protestów i czy Sąd Najwyższy zdecyduje się na ponowne przeliczenie głosów w skali ogólnopolskiej.