W piątek doszło do incydentu z udziałem konia, który wiozący turystów na trasie do Morskiego Oka przewrócił się. W związku z tym prezes Stowarzyszenia Przewoźników do Morskiego Oka, Władysław Nowobilski, wydał oświadczenie na Facebooku, tłumacząc, że koń po prostu się poślizgnął i upadł, jednak nie odniósł żadnych obrażeń.
Wypadek ten, który został uwieczniony na nagraniu i szeroko komentowany w mediach społecznościowych, nie spowodował żadnych obrażeń zwierzęcia, co potwierdził lekarz weterynarii.
Nowobilski podkreślił, że incydent nie był wynikiem przemęczenia zwierzęcia ani nie był spowodowany przez warunki pogodowe czy długi weekend. Dodał także, że wypadki zdarzają się w każdym transporcie, i nie ma potrzeby dramatyzowania sytuacji.
Do oświadczenia został dołączony dokument od lekarza weterynarii, który potwierdzał, że koniowi nie stało się nic poważnego i zwierzę jest zdolne do kontynuowania pracy.
Mimo to, fundacja VIVA, zajmująca się ochroną praw zwierząt, opublikowała film przedstawiający incydent i poszukuje świadków zdarzenia.
Tak więc, mimo że wypadek ten wywołał wiele komentarzy w sieci, Dorożkarze zapewniają, że koń nie odniósł żadnych obrażeń i jest gotowy do dalszej pracy na szlaku do Morskiego Oka.
Wideo można zobaczyć TUTAJ.