Turyści ze Zgorzelca, którzy wybrali się na wakacje do Zakopanego, spotkali się z nieoczekiwanymi trudnościami po przybyciu na miejsce. Wynajęty przez nich apartament okazał się odbiegać od wszelkich standardów, co wywołało ich ogromne rozczarowanie i złość.
Szokująca rzeczywistość
Czteroosobowa rodzina przyjechała do Zakopanego na długi czerwcowy weekend, licząc na przyjemny wypoczynek. Za wynajęcie apartamentu zapłacili 728 zł, jednak na miejscu zażądano dodatkowych 300 zł za dzieci oraz 90 zł za miejsce parkingowe.
Fatalne warunki
Po wejściu do apartamentu rodzina była zszokowana. Warunki były nie do zniesienia:
- Nieprzyjemny zapach: Pomieszczenie miało silny odór, który sprawiał, że nie dało się tam przebywać bez wymiotowania.
- Brud: Apartament był bardzo zaniedbany i brudny.
- Odór z piekarnika: Z piekarnika wydobywał się nieprzyjemny zapach.
- Poród kota: W pomieszczeniu znajdował się kot, który akurat rodził, co dodatkowo potęgowało nieprzyjemny zapach.
- Zapach alkoholu: W powietrzu unosił się zapach alkoholu.
- Pełno gratów: Apartament był zagracony, co jeszcze bardziej utrudniało komfortowy pobyt.
Reakcja rodziny
Najbardziej poruszona była córka turystów, która rozpłakała się i stwierdziła, że nie chce takich wakacji. Jej matka, Dalia Auda, w rozmowie z „Tygodnikiem Podhalańskim” zaapelowała o przestrzeganie innych przed wynajmowaniem tego miejsca.
Przestroga dla innych
Pani Dalia prosiła, aby ostrzec innych potencjalnych turystów przed wynajmowaniem tego apartamentu, który okazał się być „apartamentem grozy”.
Wnioski
Ta sytuacja podkreśla, jak ważne jest dokładne sprawdzanie recenzji i wiarygodności ofert przed wynajmem miejsca na wakacje. Turyści powinni być czujni i gotowi do reakcji w przypadku napotkania niezgodności z ofertą.
