W sobotni wieczór, 22 marca, w miejscowości Maciejów Stary pod Lublinem doszło do tragicznego w skutkach wypadku samochodowego. 18-letnia dziewczyna zginęła na miejscu, a jej 19-letni partner został ciężko ranny i przetransportowany śmigłowcem do szpitala.
Dramatyczny finał wieczornej jazdy
Do zdarzenia doszło po godzinie 22. Jak poinformował nadkomisarz Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie, młodzi ludzie podróżowali volkswagenem passatem od miejscowości Żółkiewka w kierunku Wysokiego. Na prostym odcinku drogi, po wyjściu z łuku, kierowca najprawdopodobniej stracił panowanie nad pojazdem.
Auto zjechało na lewe pobocze, potem do rowu, po czym z ogromną siłą uderzyło w przydrożne drzewo. Samochód został doszczętnie zniszczony.
18-latka zginęła na miejscu
Cała siła uderzenia skupiła się na stronie pasażera. 18-letniej dziewczyny nie udało się uratować – zmarła na miejscu. Jej starszy o rok partner, który siedział za kierownicą, w stanie krytycznym został przetransportowany do szpitala śmigłowcem ratunkowym.
Nieoficjalnie ustalono, że młodzi ludzie byli parą.
Trwa śledztwo
Policja pod nadzorem prokuratury prowadzi czynności mające na celu ustalenie dokładnych okoliczności wypadku. Kierowcy pobrano krew do badań, które mają wykazać, czy w chwili wypadku był pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających. Wyniki nie są jeszcze znane.
To kolejna tragedia na polskich drogach, która pokazuje, jak niewiele trzeba, by doszło do nieodwracalnego nieszczęścia.