W swoim artykule Maciej Bienert przedstawia sytuację, w której Niemcy poprzez nieformalny proceder „push-back” przerzucają nielegalnych migrantów do Polski, nie informując o ich pochodzeniu i nie ujawniając danych. Zauważa, że choć Niemcy twierdzą, iż w zeszłym roku wypchnęły ponad 9000 migrantów, a w tym roku już 3200, polskie służby nie prowadzą dokładnych statystyk na ten temat.
Brak weryfikacji i danych
Bienert podkreśla, że władze Niemiec nie przedstawiają dowodów ani dokumentów, które potwierdzałyby pochodzenie migrantów, a także, że w okolicach polskiej granicy funkcjonują obozy, w których są przechowywani imigranci przed ich przerzuceniem do Polski.
Polska w opozycji do Niemiec
Rząd Donalda Tuska, zdaniem Bienerta, ma na celu minimalizowanie informacji o tym procederze, ograniczając możliwość zbierania takich danych przez polskie służby. Wskazuje również na koszt utrzymania nielegalnych migrantów, który, jak zauważa, będzie obciążał polskiego podatnika.
Sytuacja na granicy
Z artykułu wynika, że rząd polski nie wdrożył odpowiednich procedur do monitorowania migracji, a polscy obywatele nie mają pełnej wiedzy na temat liczby migrantów nielegalnie przekraczających granicę. Bienert krytykuje działania rządu, który według niego nie panuje nad sytuacją w kraju, co może prowadzić do dalszych trudności społecznych i gospodarczych.