Od 2025 roku kierowców w Polsce czekają poważne zmiany w zasadach ścigania za wykroczenia drogowe zarejestrowane przez fotoradary. Ministerstwo Infrastruktury przygotowało projekt ustawy, który ma wyeliminować popularne sposoby unikania kar – m.in. tzw. „metodę na Ukraińca”, czyli wskazywanie fikcyjnego sprawcy zza granicy. Nowe prawo ma być znacznie bardziej restrykcyjne.
Koniec z unikaniem mandatu – nowe zasady
Zgodnie z propozycją, właściciel pojazdu będzie zobowiązany wskazać, kto kierował samochodem, jeśli ten został sfotografowany przez fotoradar. Jeśli tego nie zrobi w ciągu 3 miesięcy, zostanie ukarany za brak współpracy z organami. Co więcej:
- trafi na czarną listę, którą będzie prowadzić Inspekcja Transportu Drogowego (ITD),
- podczas najbliższej kontroli drogowej policja będzie miała wgląd w tę informację i może zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu,
- czarna lista będzie zintegrowana z systemem CEPiK (Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców),
- podobne konsekwencje spotkają zagranicznych kierowców, którzy nie zapłacili mandatu w Polsce – ich pojazdy mogą zostać zatrzymane i odholowane.
Co grozi za niewskazanie sprawcy?
Kary finansowe będą surowe i zależne od charakteru naruszenia:
- Mandat za przekroczenie prędkości: jeśli nie wskażesz kierowcy – zapłacisz minimum 800 zł, niezależnie od wysokości podstawowego mandatu.
- W sprawach o przestępstwo: grzywna od 4000 zł wzwyż.
- Zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu: minimum 2000 zł.
- Pozostałe wykroczenia: kara od 500 zł.
Obowiązek odpowiedzi – tylko 7 dni
Po otrzymaniu listu z GITD właściciel pojazdu musi w ciągu 7 dni wypełnić formularz i wybrać jedną z trzech opcji:
- Potwierdzić, że to on był kierowcą.
- Wskazać inną osobę, której powierzył pojazd.
- Odmówić wskazania kierującego (co wiąże się z konsekwencjami prawnymi).
Brak odpowiedzi skutkuje skierowaniem sprawy do sądu i dalszymi sankcjami.
Kiedy wejdą w życie nowe przepisy?
Projekt ustawy został już przekazany do Zespołu do spraw Programowania Prac Rządu. Po wpisaniu go do wykazu legislacyjnego Rady Ministrów trafi do konsultacji społecznych. Jeśli prace potoczą się sprawnie, nowe prawo może obowiązywać jeszcze w 2025 roku.
Zmiany mają z jednej strony zwiększyć skuteczność egzekwowania mandatów, a z drugiej wyeliminować nadużycia, które stały się niemal powszechne. Dla kierowców oznacza to konieczność większej odpowiedzialności za to, co dzieje się z ich pojazdem – i koniec z bezkarnością.