Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec posła Dariusza Mateckiego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres dwóch miesięcy.
Zarzuty wobec Mateckiego
Poseł jest podejrzany o sześć przestępstw związanych z wydatkowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości oraz jego zatrudnieniem w Dyrekcji Lasów Państwowych. W przypadku uznania go winnym, grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
W czwartek Sejm wyraził zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Mateckiego, po tym jak parlamentarzysta sam zrzekł się immunitetu. Jeszcze tego samego dnia stawił się w Prokuraturze Krajowej, ale nie został przesłuchany. W piątek ponownie udał się do prokuratury, jednak został zatrzymany przez zamaskowanych funkcjonariuszy ABW w centrum Warszawy.
Powody aresztowania
📢 „Sąd uznał, że zachodzi obawa matactwa procesowego oraz wymierzenia surowej kary” – poinformowała prokuratura.
W związku z tym uznano, że inne środki zapobiegawcze nie zapewnią prawidłowego toku postępowania. Poseł został przewieziony do aresztu śledczego Warszawa-Służewiec.
Matecki: „Demokracja w Polsce upada”
Jeszcze w czwartek Matecki wystąpił w Sejmie, gdzie w języku angielskim zaapelował do społeczności międzynarodowej.
💬 „Stoję przed wami w kajdankach w polskim parlamencie. Rządzący pozbawią mnie wolności. To polityczny atak! Rząd Tuska – wspierany przez Demokratów i Joe Bidena, Niemcy i fundacje Sorosa – niszczy demokrację” – mówił.
Sprawa aresztowania Mateckiego budzi duże emocje i podział opinii publicznej. Dla jednych to konsekwencja praworządności, dla innych – przykład upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości.
🚨#TYLKOUNAS | Moment zatrzymania posła @DariuszMatecki
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) March 7, 2025
Więcej tu: https://t.co/Y3CnjadSWc#włączprawdę #TVRepublika pic.twitter.com/2hdMCmgEpM