Michał Wiśniewski, który sam uczestniczył w Eurowizji jako reprezentant Polski w 2003 roku, nie kryje swojego rozgoryczenia po tegorocznej edycji konkursu. Wokalista stanął w obronie Luny, polskiej reprezentantki, która spotkała się z falą krytyki po nieudanej próbie dostania się do finału.
„Muzyka to nie jest sport” Wiśniewski wyraził swoje zdanie na temat krytyki, którą Luna spotkała się po konkursie. Podkreślił, że muzyka to nie jest sport, gdzie wygrywa tylko jeden zespół. W jego opinii, wszyscy ci, którzy krytykują, powinni się zastanowić, czy potrafiliby sami podjąć wyzwanie udziału w tak prestiżowym wydarzeniu.
„Wybierajmy sami swojego reprezentanta” Artysta zwrócił również uwagę na sposób wyboru reprezentanta Polski na Eurowizję. Zdaniem Wiśniewskiego, decyzję powinni podejmować ludzie, a nie jury Telewizji Polskiej. Uważa, że wtedy wszyscy byliby bardziej zadowoleni, a krytyka nie byłaby tak gwałtowna i nieuprawniona.
Apel do krytyków Na zakończenie swojego wystąpienia na Instagramie, Wiśniewski zaapelował do wszystkich, którzy krytykują: „Weźcie, wszyscy malkontenci, zorganizujcie swojego reprezentanta takiego, jakiego sobie wymarzycie”. Jego słowa są wyrazem frustracji z powodu niesprawiedliwej krytyki, jaką Luna spotkała się po swoim występie na Eurowizji.
Michał Wiśniewski zdecydowanie przekazał swoje stanowisko w sprawie tegorocznej Eurowizji, podkreślając, że muzyka powinna być traktowana z szacunkiem i zrozumieniem, a nie jako obiekt krytyki i hejtu.