W świecie luksusu i hucznych imprez Krzysztof i Maja Rutkowscy postanowili uczcić ważne wydarzenia w swoim życiu – kolejne zawarcie sakramentu małżeństwa i pierwszą komunię ich syna. Jednak to, co otrzymał 10-letni Krzysztof Junior, przeszło najśmielsze oczekiwania.
Majątek włożony w prezent Znani z ekskluzywnego stylu życia, Rutkowscy nie szczędzą środków na celebrowanie istotnych momentów. Maja Rutkowska nie kryje, że wydatki na obie uroczystości znacząco przewyższają 100 tysięcy złotych, jak sugerował jej mąż.
— Na pewno nie zmieścimy się w 100 tysiącach, tyle pochłoną same dekoracje, a jest jeszcze transport wszystkich rzeczy, restauracja i jedzenie, barmani i różne atrakcje, które szykujemy dla gości. Jak się zmieścimy w 100 tys. euro, to będzie dobrze — komentuje żona 64-latka.
Wielkie prezenty dla syna Ale to, co zrobiło największe wrażenie, to prezent dla Krzysztofa Juniora. Chłopiec otrzymał nie jedno, a aż dwa auta na swoją komunię! Pierwsze z nich to marzenie każdego małego chłopca – BMW E36 z silnikiem E46, o którym marzył od dłuższego czasu.
— Zobaczyłem dziewięciolatka, który driftuje. Zadzwoniłem do taty i powiedziałem, że chciałbym BMW E36. Powiedział, że kupi mi go na komunię i tak się zaczęło — opowiadał chłopiec.
Ale to nie koniec niespodzianek. Krzysztof Junior dostał także drugie auto, tym razem elektryczne, o wartości 37 tysięcy złotych.
Widać, że rodzice nie szczędzili wysiłków ani pieniędzy, aby uczynić ten dzień niezapomnianym dla swojego syna. To prawdziwa komunia z bogactwem!



