Była rzecznik prasowa Straży Granicznej, kpt. Anna Michalska, odniosła zwycięstwo w sprawie sądowej przeciwko aktywiście posługującemu się pseudonimem „Człowiek Lasu”. Kapitan Michalska, która stała się symbolem obrony wschodnich granic Polski, była oskarżona o zniesławienie działacza ekologicznego. Sprawa dotyczyła jej wypowiedzi na temat rzekomego imigranta, któremu Straż Graniczna miała nie udzielić pomocy.
Tło sprawy
Kpt. Anna Michalska została oskarżona prywatnym aktem oskarżenia o zniesławienie działacza ekologicznego, który poczuł się urażony sposobem, w jaki pani rzecznik informowała o przypadkach imigrantów forsujących granicę białoruską. Jeden z takich przypadków, według aktywisty, dotyczył migranta, któremu Straż Graniczna miała nie udzielić pomocy. Jednakże okazało się, że taki migrant w ogóle nie istniał, co potwierdziło niewinność kapitan Michalskiej.
Decyzja sądu
Sąd zdecydował o umorzeniu sprawy, uznając, że kpt. Anna Michalska nie popełniła żadnego przestępstwa. Adwokat Krzysztof Wąsowski, obrońca pani kpt. Michalskiej, wyjaśnił, że sąd stwierdził brak znamion popełnienia czynu zabronionego. „Sąd argumentował swoją decyzję o umorzeniu sprawy tym, że po pierwsze, nie było znieważenia kogokolwiek, pomówienia kogokolwiek, sąd nawet określił, że nie było takiego zamiaru ewentualnego. Nie było żadnego dopuszczenia, żeby kogokolwiek pani rzecznik miałaby pomawiać. Poza tym te ustalenia i okoliczności, o których ona mówiła, okazały się według sądu najbardziej prawdopodobne. Dlatego nie ma mowy o żadnym przestępstwie, pomówieniu, zniesławieniu czy innej okoliczności prawnej. Dlatego sąd postanowił od razu umorzyć takie postępowanie z braku znamion popełnienia czynu zabronionego,” wyjaśnił Wąsowski.
Oczekiwanie na przeprosiny
Mimo wygranej w sądzie, kpt. Anna Michalska wciąż nie doczekała się przeprosin ze strony Donalda Tuska i innych polityków, którzy krytykowali jej działania. Bohaterska oficer, która stała się symbolem obrony polskich granic, nadal czeka na uznanie i przeprosiny za oskarżenia, które okazały się bezpodstawne.
Podsumowanie
Wygrana kpt. Anny Michalskiej w sądzie jest dowodem na to, że jej działania i wypowiedzi były zgodne z prawdą i nie miały na celu zniesławienia kogokolwiek. Sąd potwierdził, że nie doszło do żadnego przestępstwa, co kończy sprawę na korzyść kapitan Michalskiej. Jednak kwestia publicznych przeprosin pozostaje otwarta.