Poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Józefaciuk odebrał dziś pismo potwierdzające jego zawieszenie w prawach członka klubu KO. Polityk zapowiedział odwołanie od jednego z trzech stawianych mu zarzutów, dotyczącego dopuszczenia do udziału w posiedzeniu zespołu parlamentarnego osoby skazanej za pedofilię.
Powody zawieszenia
O zawieszeniu Józefaciuka na dwa miesiące poinformował szef klubu KO Zbigniew Konwiński. Powody decyzji obejmują:
- zgłoszenie poprawek do ustawy bez uzgodnienia z władzami klubu,
- publiczną krytykę rządu w sprawie edukacji,
- dopuszczenie do udziału w posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony Dzieci w Procesie Rozstania Rodziców osoby skazanej za przestępstwa seksualne wobec własnego dziecka (spotkanie odbyło się 4 sierpnia).
Odwołanie od zarzutów
Podczas konferencji w Sejmie Józefaciuk podkreślił, że w pełni poczuwa się do odpowiedzialności w dwóch pierwszych punktach, natomiast trzeci uważa za niesprawiedliwy.
„Na pewno będę się odwoływał od tego trzeciego podpunktu. Nie poniosę odpowiedzialności tylko dlatego, że ktoś chce wykorzystać lukę w prawie” – zaznaczył.
Poseł wyjaśnił, że spotkanie miało charakter konsultacyjny, a uczestników zgłaszały stowarzyszenia i fundacje, przy ograniczonej weryfikacji procedur. Przyznał również, że obecność skazanej osoby była skandalem, ale nie była świadoma przewodniczącego zespołu.
Józefaciuk nie chce być kozłem ofiarnym
Polityk zapowiedział, że przedstawi władzom Sejmu i Senatu propozycje zmian, które mają zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości. Jednocześnie podkreślił, że nie zgodzi się na zrzucenie pełnej odpowiedzialności na siebie:
„Nie pozwolę, by zrobiono ze mnie kozła ofiarnego w tej sprawie” – stwierdził.
Poseł zadeklarował, że chce nadal być członkiem klubu KO i liczy na powrót dyskusji w jego ramach.