Opinia Tomasza Lasockiego, doktora nauk prawnych z Wydziału Prawa UW, na temat wieku emerytalnego w Polsce jest jednoznaczna. Zdecydowanie uważa, że należy go podwyższyć, aby zapobiec coraz większej liczbie osób otrzymujących minimalne emerytury, szczególnie w kontekście niezrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Lasocki proponuje stopniowe podniesienie wieku emerytalnego, np. do poziomu 63 lat, a następnie zrównanie go dla obu płci.
Lasocki podkreśla, że w Polsce wystarczy zapłacić jedną składkę, aby otrzymać minimalną emeryturę, a z czasem dodatkowe świadczenia, takie jak 13. i 14. emerytura, opiekę zdrowotną czy rentę rodzinną. Zauważa także, że obecne przepisy sprawiają, że Polonia może przyciągać obcokrajowców, którzy pracując nawet przez krótki czas, mogą otrzymać polskie emerytury i dodatkowe świadczenia, co stanowi atrakcyjny dodatek do ich dochodów, szczególnie w porównaniu z innymi krajami.
Jednak Lasocki krytycznie ocenia brak postępu w debacie publicznej na temat wieku emerytalnego, który został skoncentrowany wokół narracji politycznej i obaw osób starszych przed utratą świadczeń. Zauważa, że mężczyźni przechodzą na emeryturę, gdy zdrowie zaczyna się psuć, podczas gdy kobiety, które mogłyby dłużej pracować, przechodzą na emeryturę wcześniej, co prowadzi do nierówności i nieprawidłowości w systemie emerytalnym.
Lasocki podsumowuje, że brak działań w zakresie podniesienia wieku emerytalnego wynika głównie z braku politycznej woli, a debata publiczna została zdominowana przez obawy osób starszych oraz manipulacje polityczne. Jednak zegar tyka, i jeśli kwestia wieku emerytalnego nie zostanie uregulowana w najbliższych latach, może to prowadzić do dalszych problemów i napięć społecznych.