Do Morskiego Oka będzie kursować bus elektryczny, a testy tego pojazdu rozpoczną się najpóźniej 1 czerwca. Minister klimatu i środowiska, Paulina Hennig-Kloska, ogłosiła, że pojazd jest już w Tatrach. Wprowadzenie autobusu elektrycznego na trasę do Morskiego Oka to wynik negocjacji między resortem klimatu, fiakrami, pracownikami Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN), samorządowcami i ekspertami.
Kontekst wprowadzenia busa elektrycznego
Decyzja o wprowadzeniu busa elektrycznego jest odpowiedzią na liczne incydenty, w tym niedawne przewrócenie się konia ciągnącego fasiąg z turystami podczas długiego weekendu majowego. Celem jest poprawa dobrostanu zwierząt i zrównoważony rozwój turystyki.
Zmiany w organizacji transportu do Morskiego Oka
Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiedziało także inne zmiany, które wejdą w życie od 1 czerwca:
- Obniżenie limitu osób na wozie: O dwie osoby dorosłe i dwójkę dzieci.
- Postój dla koni: Konie na Włosienicy będą miały 60-minutowy postój.
- Przeliczenie obciążenia koni: Zostaną podjęte działania mające na celu ponowne przeliczenie obciążenia koni.
- Dodatkowe badania weterynaryjne: Komisja weterynaryjna na kolejnym spotkaniu zdecyduje o ewentualnym rozszerzeniu katalogu badań dla koni.
Reakcje na nowe rozwiązania
Zmiany te zostały wypracowane w ramach dialogu między różnymi grupami interesu, w tym lokalną społecznością, fiakrami i TPN. Mają na celu zrównoważony rozwój turystyki oraz ochronę lokalnych tradycji góralskich, jednocześnie dbając o dobrostan zwierząt.
Wprowadzenie elektrycznego busa oraz zmiany organizacyjne są próbą odpowiedzi na rosnącą presję społeczną oraz liczne głosy krytyki dotyczące wykorzystywania koni do przewozu turystów. Resort klimatu i środowiska deklaruje dalsze monitorowanie sytuacji i wprowadzanie koniecznych zmian, aby zapewnić odpowiednie warunki zarówno dla turystów, jak i zwierząt pracujących na trasie do Morskiego Oka.