W piątek wieczorem doszło do poważnego incydentu, gdy rosyjski śmigłowiec wojskowy, należący do Floty Bałtyckiej, naruszył przestrzeń powietrzną Polski nad wodami terytorialnymi Bałtyku. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ) poinformowało o zaistniałej sytuacji, zaznaczając, że takie działania mogą wskazywać na testowanie gotowości polskich systemów obrony powietrznej.
Naruszenie przestrzeni powietrznej nad Bałtykiem
Śmigłowiec, który wszedł w polską przestrzeń powietrzną, był przez całą drogę monitorowany zarówno przez wojskowe systemy radiolokacyjne, jak i przez cywilne systemy Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Jak podano w komunikacie, „siły i środki dyżurne obrony powietrznej pozostawały w ciągłej gotowości, aby zapewnić bezpieczeństwo polskiej przestrzeni powietrznej”.
Tego typu incydent wywołał obawy, iż Rosja, poprzez takie testy, może sprawdzać reakcję i gotowość Polski do obrony swojego terytorium powietrznego, szczególnie w kontekście rosnącej napiętej sytuacji geopolitycznej w regionie.
Kolejne naruszenie przestrzeni powietrznej
Piątkowy incydent z rosyjskim śmigłowcem nie jest pierwszym przypadkiem naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie siły zbrojne. W lutym 2025 roku nad Zatoką Gdańską pojawił się rosyjski bombowiec Su-24MR, który również naruszył polską przestrzeń powietrzną. Wówczas maszyna weszła w polski obszar powietrzny na głębokość 6,5 km i przebywała tam przez ponad minutę.
Po tym zdarzeniu, polskie służby dyżurne, odpowiedzialne za nadzór nad przestrzenią powietrzną, skontaktowały się ze stroną rosyjską. Rosyjskie władze potwierdziły, że incydent wynikał z awarii systemu nawigacyjnego samolotu, co mogło doprowadzić do niezamierzonego naruszenia granic powietrznych.
Rosja testuje gotowość systemów obronnych?
Zważywszy na częstotliwość takich incydentów, wojskowi eksperci wskazują, że działania Rosji mogą być częścią szerszej próby testowania efektywności polskich systemów obrony powietrznej. Takie incydenty mogą mieć na celu nie tylko sprawdzenie reakcji na naruszenia przestrzeni powietrznej, ale również przygotowanie do potencjalnych dalszych działań w regionie.
Polska, jako członek NATO, stara się wzmacniać swoje zdolności obronne w odpowiedzi na rosnące zagrożenie w regionie, szczególnie po eskalacji napięć związanych z sytuacją na Ukrainie oraz intensyfikowaniem działań Rosji w regionie Morza Bałtyckiego.
Podsumowanie
Incydent z rosyjskim śmigłowcem, który naruszył przestrzeń powietrzną Polski nad Bałtykiem, jest częścią rosnącego problemu związane z naruszeniami granic powietrznych przez siły zbrojne Rosji. Władze polskie oraz służby odpowiedzialne za obronę przestrzeni powietrznej pozostają w gotowości, by reagować na podobne zagrożenia, które w kontekście ostatnich wydarzeń mogą stanowić element testowania systemów obronnych Polski. Takie incydenty stanowią poważne wyzwanie dla międzynarodowych struktur obronnych oraz wymagają stałej czujności w obliczu zmieniającej się sytuacji politycznej w regionie.