Prezes TV Republika, Tomasz Sakiewicz, skomentował decyzję sądu, który nakazał prokuraturze prowadzenie śledztwa w sprawie tłumienia krytyki prasowej przez rządzących. Chodzi o odmowę wydania akredytacji dziennikarzom stacji na posiedzenie Rady Ministrów oraz konferencję prasową Prezesa Rady Ministrów, co miało miejsce za czasów rządu Donalda Tuska.
Sądowa decyzja o ściganiu przestępstwa
Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił zażalenie TV Republika na decyzję prokuratury, która początkowo odmówiła wszczęcia postępowania. Sprawa dotyczyła tłumienia krytyki prasowej przez rządzących, a Sakiewicz wskazuje, że takie działania są poważnym naruszeniem zasad demokracji.
Na antenie TV Republika prezes stacji oświadczył: „Mamy dwie decyzje sądu nakazujące prokuraturze ściganie tego przestępstwa. To przestępstwo dokonane w KPRM, a premierem był Donald Tusk, który dopuszczał się bardzo ciężkiego przestępstwa, a na pewno jego urzędnicy – poprzez tłumienie krytyki prasowej, próby zastraszania dziennikarzy, niewpuszczanie ich na konferencje prasowe, a także groźby wobec nich.”
Sakiewicz o skutkach dla Tuska i innych osób
Tomasz Sakiewicz podkreślił, że osoby odpowiedzialne za tłumienie wolności słowa będą musiały ponieść konsekwencje. „Polityk, który stosuje takie metody, nie ma miejsca w świecie demokratycznym. Musi zejść ze sceny demokratycznej, stanąć przed sądem i za to odpowiedzieć” – mówił prezes TV Republika.
Dodał, że Donald Tusk jest winny stacji dużą sumę pieniędzy. Sakiewicz zaznaczył, że nie wiadomo, czy niemieckie polityczki, takie jak Angela Merkel czy Ursula von der Leyen, będą chciały płacić za działania Tuska, zwłaszcza gdy ten twierdził, że działał na ich polecenie.
Zadośćuczynienie za straty
Prezes TV Republika zapowiedział, że stacja będzie domagać się zadośćuczynienia za straty, które poniosła w wyniku działań osób działających na niekorzyść mediów. „My to dokumentujemy, a każda z tych osób dostanie pozew i będzie musiała z własnego majątku zapłacić naszej stacji odszkodowanie” – zaznaczył Sakiewicz.
Jego słowa odnoszą się do osób, które miały brać udział w nieuczciwej konkurencji, w tym zastraszaniu reklamodawców. Prezes stacji zapowiedział, że zarówno urzędnicy państwowi, jak i dziennikarze, którzy działali na niekorzyść stacji, poniosą konsekwencje finansowe za swoje działania.
Podsumowanie
Sprawa dotycząca tłumienia krytyki prasowej przez rządzących za czasów Donalda Tuska może mieć poważne konsekwencje nie tylko polityczne, ale także prawne. Sądowa decyzja o ściganiu tego przestępstwa otwiera drogę do dalszego postępowania, a TV Republika zapowiada, że będzie domagać się odszkodowań od osób odpowiedzialnych za utrudnianie jej działalności.