Sprawa związana z rodzinnym seksbiznesem w Toruniu jest kontynuowana, choć proces nie ruszył zgodnie z planem ze względu na chorobę jednej z oskarżonych, Kingi Ł. Sprawa dotyczy matki, Wandы Ł., i jej córki, Kingи Ł., które przez blisko pięć lat trudniły się prostytucją i zarobiły na tym ponad 4 miliony złotych.
Rodzina działała w branży seksbiznesu od 2016 roku, a zebrane środki lokowali w zakup nieruchomości. Prowadzili organizowany interes, zatrudniając kobiety, które przyjmowały klientów w wynajętych mieszkaniach. Kobiety świadczące usługi seksualne były ogłaszane na portalu Roxa.pl, a obsługę klientów prowadziły specjalne telefonistki.
Sprawa wyszła na jaw dzięki zeznaniom jednej z zatrudnionych kobiet, a cały proces może obejmować zeznania dziesięciu świadków. Oskarżone nie przyznają się do winy, a ich pełnomocnik twierdzi, że kwoty, jakie miały zarobić, są „horrendalne.”
Choroba Kingi Ł. opóźniła rozpoczęcie procesu, ale sprawę kontynuowano, a oskarżona nadal jest wymieniana jako jedna z głównych oskarżonych w tej sprawie.