Mieszkańcy są wstrząśnięci tragiczną śmiercią 32-letniej kobiety, matki trójki dzieci, która zginęła podczas spaceru nad Morzem Północnym. Kobieta poślizgnęła się na śliskiej ścieżce i runęła z klifu, a jej głowa została zaklinowana między skałami. Mimo natychmiastowej akcji ratunkowej, nagły przypływ uniemożliwił jej ocalenie.
Spacer, który zakończył się tragedią
Dramat rozegrał się 2 lutego w miejscowości Lowestoft, ale dopiero teraz ujawniono szczegółowe okoliczności zdarzenia. Saffron spacerowała z córką i psem, gdy nagle straciła równowagę i upadła.
👉 „Zdołała się jeszcze podnieść, ale ponownie się poślizgnęła. Jej głowa zaklinowała się między skałami” – poinformował oficer śledczy Paul Sermons.
Na miejscu natychmiast pojawili się ratownicy, a przechodnie próbowali uwolnić kobietę. Niestety, narastający przypływ zanurzył ją częściowo w wodzie, uniemożliwiając skuteczną pomoc.
Niebezpieczna ścieżka była pokryta glonami
Śledczy podkreślają, że na promenadzie znajdowały się znaki ostrzegające przed niebezpieczeństwem, jednak ścieżka była niezwykle śliska. Świadkowie porównali ją do lodowiska, ponieważ pokryły ją osady glonów.
Wzruszające pożegnanie rodziny
Saffron Cole-Nottage osierociła troje dzieci: 7-letnią i 11-letnią córkę oraz rocznego synka. W miejscu tragedii pojawiły się liczne kwiaty oraz wzruszające listy od jej najbliższych.
💬 „Moja piękna mamusiu, kocham cię najbardziej na świecie” – napisała jedna z córek.
💬 Jej partner, Mike, także zostawił wiadomość:
👉 „Nie ma słów, by wyrazić, jak bardzo będziemy za Tobą tęsknić. Ja i dzieci będziemy Cię kochać i nigdy o Tobie nie zapomnimy. Dopóki znów się nie spotkamy…”
Ta tragiczna historia jest bolesnym przypomnieniem, jak nieprzewidywalne i niebezpieczne mogą być warunki pogodowe oraz ścieżki przybrzeżne, nawet w codziennych sytuacjach.


