W sobotni wieczór, 8 grudnia, odbyła się 36. ceremonia Europejskich Nagród Filmowych w Berlinie. W trakcie tej uroczystości pojawiły się także polskie akcenty. Agnieszka Holland, znana polska reżyserka, była jednym z gości, a jej najnowszy film „Zielona granica” został nominowany w trzech kategoriach. Pomimo samych nominacji, które były już znaczącym wyróżnieniem, reżyserka opuściła galę bez statuetki.
Agnieszka Holland to uznana reżyserka filmowa, która zdobyła uznanie za swoje wcześniejsze dzieła, takie jak „Gorzkie żniwa” czy „Zabić księdza”. Jej twórczość przyniosła jej wiele nagród i wyróżnień, w tym nominację do Oscara.
Jej najnowszy film, „Zielona granica,” miał premierę na festiwalu filmowym w Wenecji, gdzie zdobył nagrodę specjalną jury. Film ten poruszał temat uchodźców na polsko-białoruskiej granicy i wywołał wiele kontrowersji w Polsce. Pomimo krytyki ze strony polityków i prób wpływu na jego odbiór, Agnieszka Holland tłumaczyła, że jej film jest wyrazem miłości do Polski i opowiada o różnych obliczach kraju.
„Zielona granica” było nominowane w trzech kategoriach podczas Europejskich Nagród Filmowych: najlepszy reżyser, najlepszy scenariusz i najlepszy film. Niestety, ostatecznie film nie zdobył żadnej z tych nagród.
W kategorii najlepszego reżysera zwyciężyła Justine Triet za film „Anatomia upadku,” który opowiada o pisarce oskarżonej o zabójstwo męża. Nagroda za najlepszy scenariusz również przypadła „Anatomii upadku.” Ten film został także uznany za najlepszy film roku przez Europejskie Nagrody Filmowe.