Luksemburg stanął w opozycji do niemieckiej polityki migracyjnej, podobnie jak Polska w przeszłości, odmawiając przyjęcia migrantów, którzy zostali zawróceni przez niemieckie służby graniczne. W odpowiedzi na pytania Wirtualnej Polski, przedstawiciele luksemburskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych wyraźnie zaznaczyli, że „osoby, które zostały zawrócone przez niemieckie władze, nie są przez nas przyjmowane”. Dodała do tego, że rząd Luksemburga nie akceptuje „systematycznego odrzucania ludzi bez uprzednich uzgodnień z naszym państwem”, co miało miejsce podczas prób przerzucenia migrantów z Niemiec na granicę z Luksemburgiem.
Niemiecka polityka migracyjna – „państwa pierwszego wjazdu”
Polityka Niemiec opiera się na założeniu, że niechciani migranci powinni być odsyłani do państw, które są pierwszymi krajami, do których trafiają po przekroczeniu zewnętrznej granicy Unii Europejskiej. W praktyce oznacza to przerzucanie obciążenia migracyjnego na kraje takie jak Włochy, Grecja, Hiszpania, czy Polska, które są pierwszymi punktami kontaktowymi. Niemcy, otoczone przez inne państwa UE, nie mogą same być „pierwszym punktem kontaktu”. Takie podejście wynika z polityki prowadzonej przez Niemcy w czasach kanclerz Angeli Merkel, która opierała się na szerokim otwarciu granic dla migrantów.
Ruch Obrony Granic i krytyka Polski
Ruch Obrony Granic (ROG), który patrole polską granicę, krytykuje bierność polskich służb granicznych, zarzucając rządowi w Warszawie brak odpowiedniego nadzoru i zgody na przerzucanie migrantów przez Niemców. Zgodnie z tą krytyką, Polska nie zapewnia wystarczającej ochrony swojej granicy, a rząd w Warszawie godzi się na to, by Niemcy przekazywały do Polski osoby, których status nie jest weryfikowany.
Tusk i Ruch Obrony Granic
Pod wpływem słabnących sondaży, Donald Tusk ogłosił, że granica Polski będzie lepiej broniona, jednak niektórzy politycy i komentatorzy zauważają, że jego działania mają na celu raczej atak na Ruch Obrony Granic, który jest szkalowany przez przedstawicieli opozycji oraz media, które przedstawiają organizację jako radykalną i nielegalną.