Z telefonu włożonego do trumny przyszedł przerażający SMS. Rodzina była w szoku

Tajemnicza wiadomość z telefonu zmarłej – niezwykła historia rodziny

Historia, która wydarzyła się w Wielkiej Brytanii, do dziś wywołuje dreszcze. Rodzina, pogrążona w żałobie po śmierci Lesley Emerson, pochowała ją wraz z jej ulubionym telefonem komórkowym. Przez kolejne trzy lata wnuczęta wysyłały wiadomości na jej numer, by choć symbolicznie utrzymać z nią kontakt. Jednak pewnego dnia nadeszła odpowiedź…

Niespodziewana wiadomość po latach

Lesley Emerson zmarła w 2011 roku. Jej bliscy, by poradzić sobie z żałobą, kontynuowali wysyłanie do niej SMS-ów, dzieląc się swoimi przeżyciami. Przez lata ten rytuał dawał im ukojenie. Jednak w 2014 roku ich spokój został zakłócony – na jeden z wysłanych SMS-ów przyszła odpowiedź: „Czuwam nad Tobą, przejdziesz przez to. Wszystko będzie dobrze”.

Zszokowana rodzina natychmiast udała się do operatora telefonii komórkowej, który zapewniał, że numer nie zostanie ponownie przydzielony. Jednak prawda okazała się zupełnie inna.

Nieoczekiwany finał sprawy

Po dokładnym sprawdzeniu okazało się, że numer Lesley Emerson został przekazany nowemu użytkownikowi. Mężczyzna, który go otrzymał, nieświadomie odpisywał na wiadomości, sądząc, że ktoś z jego znajomych robi mu żarty. Nie zdawał sobie sprawy, że jego odpowiedź wywoła ogromny smutek u rodziny zmarłej.

Bliscy Lesley Emerson nie mogą pogodzić się z faktem, że ktoś inny używa jej numeru. Czują żal do operatora za złamanie obietnicy i brak empatii wobec ich wyjątkowej sytuacji. Dla nich ten numer miał symboliczne znaczenie, a jego ponowne wykorzystanie stało się bolesnym przypomnieniem o stracie.

Popularne

Więcej podobnych
Related

Trzaskowski uderza w Nawrockiego! Publiczne przypomnienie 7. przykazania i mocna aluzja do Biblii

Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, podczas swojego wystąpienia w Łodzi...

Prawdziwy wojownik. Kulisy życia Karola Nawrockiego – od bokserskiego ringu po walkę o Polskę

Prawdziwy wojownik. Kulisy życia Karola Nawrockiego – od bokserskiego...