Sytuacja na rynku pracy w Polsce nie napawa optymizmem. Po latach stabilnego wzrostu liczby ofert pracy, w ostatnich miesiącach zauważalny jest ich zatrzymany przyrost. Ekonomista i poseł PiS, dr Zbigniew Kuźmiuk, w komentarzu opublikowanym na portalu wPolityce.pl wskazuje na sygnały, które sugerują, że przedsiębiorcy zaczynają ograniczać swoje plany rozwojowe.
Brak wzrostu ofert pracy – nowy trend na rynku
Z danych firmy Grant Thornton, zajmującej się analizą rynku pracy, wynika, że w kwietniu i maju 2025 roku przyrost nowych ofert pracy praktycznie zniknął. Choć w tych miesiącach nadal pojawiały się nowe oferty, ich liczba wzrosła jedynie o 1% w kwietniu i 2% w maju w porównaniu do analogicznych miesięcy roku ubiegłego. W poprzednich latach w tym samym okresie wzrost liczby ofert wynosił średnio około 10%.
„Do tej pory przyrost nowych miejsc pracy wynosił przeciętnie około 10 proc. w stosunku do analogicznych miesięcy roku ubiegłego. To, co miało miejsce w kwietniu i maju, jest sytuacją, która nie miała miejsca na polskim rynku pracy od wielu lat” – pisze dr Zbigniew Kuźmiuk.
Zwolnienia grupowe stają się powszechne
Równocześnie z zatrzymaniem wzrostu ofert pracy rośnie liczba zapowiedzi zwolnień grupowych. Choć przedsiębiorcy starają się unikać takich decyzji z powodu dodatkowych obowiązków wobec pracowników, to w ostatnich miesiącach coraz częściej ogłaszane są zwolnienia zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym. Fala zwolnień grupowych, która rozpoczęła się w 2024 roku, ma miejsce również w pierwszej części 2025 roku.
Kuźmiuk podkreśla, że sytuacja ta, choć nie jest całkowicie nowa, staje się coraz bardziej powszechna, a liczba zwolnień może jeszcze wzrosnąć w nadchodzących miesiącach.
Podsumowanie – niepewność na rynku pracy
W ocenie dr. Kuźmiuka, obecna sytuacja na rynku pracy to zjawisko, które może stanowić początek nowych, niekorzystnych trendów gospodarczych. Zatrzymanie wzrostu liczby ofert pracy, w połączeniu z rosnącą liczbą zapowiedzi zwolnień, może świadczyć o tym, że przedsiębiorcy decydują się na ograniczenie dalszego rozwoju w obliczu niepewności gospodarczej. Takie zjawisko nie miało miejsca od wielu lat i może zwiastować trudne czasy na rynku pracy w Polsce.