Historia pani Haliny z Rzeszowa porusza głęboko swoim heroizmem i poświęceniem. 91-letnia seniorka, ratując życie swojej 3-letniej prawnuczki Rity, stała się symbolem miłości i odwagi. Ten dramatyczny wypadek, który miał miejsce 30 grudnia 2024 roku, pozostawił bliskich i całą społeczność w głębokiej żałobie.
Heroiczny czyn pani Haliny
Kiedy pożar wybuchł w mieszkaniu na parterze bloku przy ul. Osmeckiego, seniorka bez wahania postanowiła ratować prawnuczkę. W dramatycznych okolicznościach podała dziecko przez okno panu Rafałowi, który pierwszy ruszył na pomoc. Niestety, sama nie zdołała uciec z płomieni, które szybko ogarnęły całe mieszkanie.
Sąsiedzi o pani Halinie
Znana ze swojej serdeczności i ciepła, pani Halina była osobą, która dbała o najmniejsze szczegóły, jak kwiaty na klatce schodowej. Jej czyn budzi ogromny szacunek i podziw wśród sąsiadów i lokalnej społeczności.
Rodzina w żałobie
Rodzina pani Haliny przeżywa ogromny ból i zmaga się z trudną sytuacją. Spalony do cna dom, śmierć seniorki oraz utrata dwóch psów i dwóch kotów to niewyobrażalny cios. Mieszkanie, które zajmowały cztery osoby, wymaga teraz kompleksowego remontu, a bliscy potrzebują zarówno wsparcia finansowego, jak i psychicznego.
Zbiórka na pomoc rodzinie
W odpowiedzi na tragedię została uruchomiona zbiórka, której celem jest pomoc rodzinie w odbudowie życia po stracie. Każda wpłata, nawet symboliczna, ma ogromne znaczenie w tych trudnych chwilach.
Ostatnie wspomnienie
Ostatnie wspólne zdjęcie seniorki i małej Rity, wykonane podczas Wigilii, przypomina o pięknej relacji, jaką dzieliły prababcia i prawnuczka. Teraz to kadr pełen miłości i czułości staje się symbolicznym pożegnaniem z bohaterką, której poświęcenie na zawsze pozostanie w sercach jej bliskich i wszystkich, którzy poznali tę historię.