Marta Nawrocka, żona kandydata na prezydenta RP, Karola Nawrockiego, w pierwszym dużym wywiadzie udzielonym tygodnikowi „Sieci” opowiada o swoim mężu, jego pasji do Polski oraz o tym, jaką rolę pełni w jego kampanii prezydenckiej. W rozmowie ujawnia także szczegóły dotyczące swojej pracy zawodowej i nie boi się reagować na ataki wymierzone w jej męża.
Karol Nawrocki – twardy i zdecydowany
W wywiadzie Marta Nawrocka szczególnie podkreśla, że jej mąż to osoba, która nie boi się wyzwań. – „Karol nie lubi łatwych spraw, idzie pod prąd i doprowadza zadania do końca. Widzę, jak twardo stąpa po ziemi, nie ma problemu z poczuciem własnej wartości, ale nigdy nie epatuje sobą. Jest silny, ale taktowny, pewny siebie, ale nie zuchwały” – mówi Marta Nawrocka. W jej oczach Karol Nawrocki to człowiek, który z pełnym zaangażowaniem dąży do swoich celów, ale nie szuka sławy na siłę.
Poznanie z mężem: „To był przypadek”
Marta Nawrocka ujawnia także, jak poznała swojego męża. Okazuje się, że ich spotkanie było całkowitym przypadkiem. – „Miałam przyjaciółkę, którą odwiedzałam w gdańskich Siedlcach. Minęłam się kiedyś w przejściu na schodach z chłopakiem, spotkaliśmy się wzrokiem. Zaskoczyło mnie, że tak mnie przeszył, poczułam coś niesamowitego” – opowiada Marta Nawrocka. Dodała, że nie było dla Karola żadną przeszkodą to, że miała wtedy 19 lat i dwuletniego synka. Ich znajomość rozwinęła się szybko, a Karol okazał się człowiekiem, który potrafił zaakceptować jej życie i sytuację rodzinną.
Żona Karola Nawrockiego – kobieta z doświadczeniem zawodowym
Marta Nawrocka zdradza również kulisy swojej pracy. Przez 18 lat pracuje jako funkcjonariusz celny, zajmując się m.in. walką z nielegalnym hazardem oraz kontrolą legalnych zakładów wzajemnych. „To nie jest siedzenie za biurkiem, czasem przeżywam sceny jak z filmu sensacyjnego. Pracujemy w grupie, która zajmuje się tzw. realizacją, czyli wchodzimy z bronią do miejsc, gdzie mogą znajdować się nielegalne automaty” – opowiada Nawrocka. Podkreśla, że jej praca wymaga nie tylko umiejętności posługiwania się bronią, ale także dużej sprawności fizycznej, co regularnie ćwiczy, w tym na strzelnicy.
Odpowiedź na ataki: „Nie udało się”
W rozmowie nie zabrakło również odniesień do medialnych ataków na jej męża. Marta Nawrocka stanowczo odpiera zarzuty, które pojawiły się w prasie. Jednym z tematów jest rzekomy „statek miłości” w muzealnym apartamencie. – „Gangster, sutener, jakiś 'statek miłości’ w apartamencie w muzeum… A przecież wiem, jaka jest prawda, że te pokoje były wynajmowane w czasie COVID-19 na potrzeby odbycia kwarantanny albo dla gości muzeum. Jeśli ktoś miał na celu zasiać jakąś wątpliwość w mojej relacji z mężem, to mam jeden przekaz – nie udało się” – twierdzi Nawrocka.
Marta Nawrocka jako wsparcie w kampanii prezydenckiej
Z każdym dniem Marta Nawrocka coraz aktywniej wspiera męża w jego kampanii prezydenckiej. W rozmowie z „Sieci” nie ukrywa, że czuje osobistą satysfakcję, że tak wiele osób widzi Karola Nawrockiego jako przyszłego prezydenta Polski. Wspiera go nie tylko słowami, ale również angażując się w działania promujące jego kandydaturę, co stanowi istotny element kampanii wyborczej. Marta Nawrocka podkreśla, że jej mąż to osoba, która zasługuje na zaufanie i która dąży do tego, by Polska była silniejsza i bardziej sprawiedliwa.
W obliczu nadchodzących wyborów Marta Nawrocka daje jasno do zrozumienia, że nie tylko jako żona, ale również jako aktywna obywatelka będzie wspierać swojego męża na każdym etapie jego prezydenckiej drogi.